Forum fanzinu Get To The Chopper!

Nie jesteś zalogowany na forum.

Ogłoszenie

> Na forum obowiązuje netykieta, wymagana jest kultura osobista i wzajemny szacunek.
>> Publikowane treści nie mogą stać w sprzeczności z polskim prawem.
>>> W przypadku pytań lub usterek prosimy o kontakt drogą mailową na adres: gttchopper.redakcja[a]gmail.com
>>>> W przypadku sporów dotyczących łamania netykiety lub działania forum decydujące zdanie należy do administratora (konto GTTChopper).

UWAGA! Administrator nigdy nie poprosi Cię o hasło! Powiadom nas, jeśli zauważysz coś niepokojącego.
Nasze toplisty: KLIK#1

#1 2015-10-07 14:04:25

Kret
Użytkownik
Dołączył: 2015-09-08
Liczba postów: 65
Windows 7Internet Explorer 11.0

Medyk/sanitariusz/"corpsman" w USCM - ktory to?

Mam pytanie, ktory/ktora w zespole to byl medyk? Mam wrazenie, ze Dietrich (czwarta kobieta, chyba nikt jej nawet nie pamieta [sred]) ) ale nie moge nic znalezc o ich wyposazeniu specjalnym w sieci.

Nie, zebym nie mial wlasnych koncepcji ale chcialbym to docelowo ubrac w kanon. [sred])

Z gory dzieki za wszystkie materialy.

Offline

#2 2015-10-07 14:45:46

Szary
Użytkownik
Dołączył: 2015-09-04
Liczba postów: 89
Windows 7Firefox 41.0

Odp: Medyk/sanitariusz/"corpsman" w USCM - ktory to?

http://www.top10films.co.uk/archives/9424

Miałeś nosa, ja też jej nie pamietałem.

Wiadomość dodana po 20 min 58 s:
Albo [dblpt])

http://dawnofthelead.com/2012/04/02/fro … ine-medic/

Offline

#3 2015-10-10 23:52:22

Brian
Użytkownik
Dołączył: 2015-03-09
Liczba postów: 35
WindowsChrome 45.0.2454.101

Odp: Medyk/sanitariusz/"corpsman" w USCM - ktory to?

cytuję:
"Corporal Cynthia Dietrich was a Hospital Corpsman with the United States Colonial Marine Corps, part of 2nd Battalion Bravo Team.[5] She was a member of the combat unit deployed to LV-426 aboard the USS Sulaco in 2179, to investigate the sudden loss of contact with the colony of Hadley's Hope. She was subsequently involved in combating the Xenomorph infestation at the colony.

Dietrich was part of Second Squad's rifle team, along with Private Frost. She was taken by the Aliens during the early stages of the operation, and was subsequently impregnated with a Chestburster."


Projekt USCM SOC
Posthuman Diary
USCM s/n: A02/TQ2.0.22253E1 PFC Bieganski, P Brian Warsaw-POL

Offline

#4 2015-10-11 16:49:06

Szary
Użytkownik
Dołączył: 2015-09-04
Liczba postów: 89
Windows 7Firefox 41.0

Odp: Medyk/sanitariusz/"corpsman" w USCM - ktory to?

Nie miała dziołcha wielu okazji żeby użyć swoich umiejętności zresztą na tamte obrażenia to raczej grabarz lepszy, chociaż coraz więcej US manów wraca zaprowadzania demokracji bez połowy głowy, rąk czy nóg i mają się "dobrze" na ile to możliwe.
Może po prostu czas przeskoczyć mentalnie XX wiek i pomyśleć jak naprawdę taki medyk mógłby wyglądać i być wyposażony na tamte lata.
Warto popuścić wodze wyobraźni...

Offline

#5 2015-10-11 18:37:44

Kret
Użytkownik
Dołączył: 2015-09-08
Liczba postów: 65
Windows XPChrome 45.0.2454.101

Odp: Medyk/sanitariusz/"corpsman" w USCM - ktory to?

Hospital Corpsman, czyli dostawka do marines z floty. Brian, z czego to cytat?


Mi akurat bardzo podoba sie ten link ktory podales, wysmiewajacy ich umiejetnosci. [dblpt]) Trzeba pamietac, ze to bylo nagrane przed Somalia i reforma ich systemu ratownictwa w wojsku. Kladziony do hibernacji Hicks ma na twarzy zwykly opatrunek zrobiony z gazy (widac strzepki czyli starego typu) i elastycznego karbowanego bandaza (jeszcze dzis mozna dostac). Nikt jeszzce wtedy nie slyszal o wojskowych opatrunkach (pol)elastycznych.

Jak dla mnie to idealny medyk:
- jest pelnoprawnym marines, a nie dostawka z floty jak obecnie
- pelni wszystkie obowiazki sluzbowe jako zolnierz
- w ramach specjalizacji ma torbe medyczna i umiejetnosci (powiedzmy, ze na poziomie dzisiejszego paramedyka albo lekarza bez specjalizacji)
- jest pierwsza linia ochrony zdrowia - odciaga w miare mozliwosci kolegow, stabilizuje, opiekuje sie w czasie transportu na Sulaco; druga linia jest Bishop

W torbie:
- kilka zintegrowanych opatrunkow (sterylny, z hemostatykiem, okluzyjny samoprzylepny i dodatkowa gaza do wypakowania rany) - jako "klasyk"
- biozel - specjalna substancja bedaca mieszanina specjalnie hodowanych komorek (macierzyste?), nanorobotow i lekow ktora wstrzyknieta w rane sama podejmuje pewne czynnosci typu zasklepienie zniszczonych naczyn krwionosnych, transport krwi i innych substancji pomimo zniszczonej infrastruktury, walka z infekcja we wczesnym stadium i inne atrakcje; Takich zelow moglaby miec 2-4 max, a kazda puszka kosztowalaby tyle co M41A1;
- nosze - plachta zmieniajaca sie w sztywne po odpowiednim ustawieniu; mozna tez ja formowac wokol zlaman jako usztywnienie;
- zestaw autostrzykawek z lekami - przeciwbolowe, resuscytacyjne, przeciwchemiczne

Inne narzedzia byly w pierwszej czesci Obcego w med bay'u "Nostromo". Musialbym sobie popatrzec co tam bylo przydatnego do takiej torby.

Offline

#6 2015-10-12 06:40:18

Szary
Użytkownik
Dołączył: 2015-09-04
Liczba postów: 89
Windows 7Firefox 41.0

Odp: Medyk/sanitariusz/"corpsman" w USCM - ktory to?

No i właśnie o to mi chodziło, niby jak rokoko to generalnie powinno być jak w filmie, ale przecież to troche jak medyk z szeregowca ryana tylko w kosmosie [dblpt])
A taki upgrade by się przydał i mam nadzieję że nowy film o xenomorfach nadrobi zaległości.



Jako że się nie znam to się wypowiem [dblpt]) a raczej podpytam i sobie pogdybam.
Aż się przedwczoraj przyjrzałem z bliska naszym medykom, łatajacym disco-bydło po walkach, przechlaniu/przećpaniu i innych takich.

Ja tu akurat mówię o warunkach przeżerania dobrobytu w czasie pokoju i marnowaniu cennego czasu medyków na bzdury, podawanie wody itp. ale dobrze zobaczyć to z bliska.
Więc zerknąłem np. na papiery - krótki formularz z opisem każdego przypadku, godzina, data, czy była porada/skierowanie do szpitala, jakiej pomocy udzielono, podstawy.
Sama pomoc raczej też doraźna, chociaż jak nie ma kontaktu z pacjentem/klientem to już wymaga wiedzy/czasu a kolega po kursie już raz rozpakowywał faceta pod defibrylator, bo jednak nie zawsze "zieloni" są pod ręką, więc nie ma śmiechów.



Ale w warunkach bojowych to już inna historia.
Z tego co piszesz to musiałbybyć chłop jak dąb, bystrzak odporny psychofizycznie dużo bardziej niż reszta drużyny.
Ale co jest/byłoby największą uciążliwością tej roboty?
Czas dotarcia? Warunki pracy? Selekcja?
Wydaje się patrząc na Twoją listę, że też ilość/różnorodność zaawansowanie sprzętu i medykamentów.
Więc jakiś egzoszkielet chyba powinien targać, lub mieć takiego bishopa/mechaniczne psy do pomocy zawsze przy sobie, co pod ostrzałem też mogłoby być pomocne, bo jak się bronić i leczyć/ewakuować jednocześnie?



Nanotechnologia jak piszesz to jest własciwy kierunek, bo takie "organy w płynie", schowane gdzieś w kieszeni to by było coś, sam spray zamykający rany chyba już w USA testują, więc kierunek właściwy.
Płachta mogłaby być obsługiwana przez te "psy mechaniczne" jakie teraz testuje wojsko, one biegają po trudnym terenie, wtedy medyk nie traciłby czasu na śmiganie z rannym na plecach, no i ranny bliżej gruntu.
Jakis skaner funkcji życiowych w chełmie?
Zastanawia mnie też, skoro ludzie tak szybko się wykrwawiają, dlaczego nie można ich na miejscu wprowadzić w jakąś śpiączkę/hibernację żeby zwolnić pracę organizmu a więc i utratę płynów ustrojowych, zostawiamy wtedy kolejnego robota- termos z zamiennikiem krwi i niech pompuje do czasu ewakuacji.

To tak w skócie, może napiszemy medyka od nowa, bo na filmach mechy, lasery a biedny chłopek nadal się czołga z apteczką samochodową [dblpt])
Dobry pomysł na model swoją drogą, ale wogóle to sory za offtop.

Offline

#7 2015-10-12 10:15:46

Kret
Użytkownik
Dołączył: 2015-09-08
Liczba postów: 65
Windows 7Internet Explorer 11.0

Odp: Medyk/sanitariusz/"corpsman" w USCM - ktory to?

E tam spoko, ja tez sie nie znam. Z takich cudow ktore moglyby byc w fiolkach to jeszcze bakteriofagi - takie wirusy co zabijaja bakterie. Zdrowsze I sprawniejsze niz antybiotyki, tylko wiecej czasu wymaga "zaprogramowanie", ale jakby w zelu byly nanoroboty na biezaco replikujace RNA I drukujace poprawne DNA to efekt bylby lepszy.

Co do papierow to absolutna zgoda. Obecnie uzywa sie karty rannego, ale w "Aliens" funkcjonuje juz zalazek systemu "LandWarrior" - Gorman ma podglad na to co widzi zolniez a takze jego funkcje zyciowe, choc jak sie przyjrzycie to to jest sciema:

vlcsnap-2015-01-25-14h36m44s165.png

Na kazdym monitorze widnieje ten sam wykres. Pierwsza linia od gory to wykres EKG z pierwszego odprowadzenia, wszyscy maja rytm zatokowy czyli tak jak powinno byc (no moze troche mocny zalamek P). Ale te ponizej nic nie znacza (a przynajmniej ja nie moge odczytac co maja znaczyc). Dzisiejszy monitor pacjenta pokazuje takie odczyty:

48dc126725fbbcc3789d319ef215f39a.jpg


Choc moze sie to troche roznic u roznych urzadzen, od gory:

- pierwsze trzy linie to 3-odprowadzeniowe EKG; zolnierz musialby miec elektrody/sensory wszczepione na stale, co jest do zrobienia; Gormanowi nawet 3-odprowadzeniowe EKG to za duzo informacji do szczescia, jedna linia wystarczy (z pierwszego odprowadzenia, jak na filmie) zeby pokazac jak pracuje serce;
- czwarta linia od gory to linia Plet (albo Pleth, PPG, SpO2, pulsoksymetr, ang. plethysmograph) - pokazuje, ile tlenu we krwi ma zolnierz; wazne przy ustaleniu, czy gada z sensem czy juz nie kojarzy (malo tlenu we krwi = malo tlenu w mozgu, przestaje racjonalnie dzialac I kojarzyc) a pewnie jeszcze wazniejsze w warunkach kosmicznych; dodatkowo, gdyby Gorman mial przygotowanie medyczne (Bishop pewnie od tego tam jest) to wykres pleth pozwala ustalic nieregularnosc rytmu serca;
- ostatnia linia od gory to RR, czyli Respiratory Rate, czyli po prostu oddech;
- cyferki z boku to od gory: Tetno (uderzenia serca na minute), cisnienie krwi skurczowe/rozkurczowe (w momencie pomiaru), puls (PR), wysycenie krwi tlenem (SpO2) , liczba oddechow na minute;


(tetno I puls to dwie rozne sprawy, tetno to ilosc skurczow serca na minute a puls to wyczuwalny/mierzalny w danym miejscu ciala przeplyw krwi, te wartosci moga sie roznic choc za bardzo nie powinny).


Teraz widzicie, ze wykresy Gormana to belkot w wersji kopiuj-wklej. Mozna miec takie wysycenie krwi tlenem, ale raczej nie przy takim EKG. I na pewno nie oddychajac w taki sposob jak sugeruje monitor na filmie (bardzo szybko I nieregularnie - tak moglby oddychac ktos umierajacy, w szoku).


Kiedy marines' umieraja, pojawia sie tam bardzo plaska linia. To tez jest nierealne, jesli maja tak czyste wykresy EKG podczas akcji (co sugeruje idealne przewodzenie I filtracje sygnalu bo wystarczy tupnac w podloge zeby EKG sie "zabrudzilo") to o ile xenos nie wyrwal im jednym ruchem serca to wykres jeszcze dlugo bylby nieregularny. Frost (?) spade z trzech pieter w dol, na pewno od razu funkcje zyciowe by nie ustaly.

Wiec gdyby ten system dzialal, to karta pacjenta nie bylaby az tak potrzebna. Po prostu Dietrich mialaby maly komputer ktory odczytywalby te same dane, ktore dostaje Gorman, tylko ze swojego pacjenta. Kilka klikniec na podjete czynnosci I "zalogowanie" zolnierza jako pacjenta I reszta wpisuje sie sama. Marze o takim systemie do karetek juz od lat, w UK ponoc cos takiego jest.

Z innych rzeczy, moglaby miec defibrylator pod reka. Taki jak bodajze w ktoryms Battlefield'zie. Ale defibrylator rzadko jest potrzebny na polu walki. Czlowiek umierajacy na skutek obrazen ciala ma sprawne serce, tylko reszte poharatana. A defibrylator sluzy zatrzymaniu serca po to, zeby je umiarowic. Dobre na niektore chemikalia moze, ale nie na rany bojowe.

Ratownik wojskowy jest czescia zespolu. Wiec zakladajac, ze egzoszkieletu nie ma (byloby super), najwazniejsze to rozdzial srodkow pomiedzy druzyne. Torba medyczna, plecak - zawsze maja za malo srodkow. Dlatego druzyna dzwiga zawsze duzo na sobie. Dla medyka wazne jest, ze kazdy ma na sobie indywidualna apteczke (IFAK) ktora jest zestawem do latania tego, na ktorym jest. Kazdy niesie troche, dzieki czemu medyk moze nosic tylko specjalistyczne narzedzia I dodatkowe opatrunki. Tak samo dziala to w przypadku amunicji do ckmu, baterii do radiostacji I innych rzeczy niezbednych do przetrwania zespolu. Roznica jest taka, ze przed akcja te rzeczy sie zrzuca, a apteczek - nie.

Trzeba pamietac, ze obecnie statystycznie 50% obrazen bojowych to sa obrazenia nie do wyleczenia. Czyli tylko 50% mozna w ogole probowac ratowac.

Medyk USCM powinien miec wiedze na temat napotkanych juz gatunkow I traktowania obrazen przez nich zadanych. Bishop pasowalby bardziej do roli lekarza pokladowego, osoby potrafiacej leczyc.

Najwiekszym problemem medyka jest regularna atrofia wiedzy I umiejetnosci. Dlatego musi non stop praktykowac. Rok przerwy I moze praktycznie zaczynac od nowa nauke. Dlatego np. do Formozy selekcja obejmuje tylko zespoly bojowe, ratownicy przechodza tzw. kwalifikacje.

W jakiejkolwiek sytuacji pod ostrzalem musi miec juz tylko procedury opanowane I glowe na karku, bo to sa sekundy lub ulamki sekund (przynajmniej patrzac po filmie) I targanie dodatkowych rzeczy nic juz nie da.

Zastanawia mnie też, skoro ludzie tak szybko się wykrwawiają, dlaczego nie można ich na miejscu wprowadzić w jakąś śpiączkę/hibernację żeby zwolnić pracę organizmu a więc i utratę płynów ustrojowych, zostawiamy wtedy kolejnego robota- termos z zamiennikiem krwi i niech pompuje do czasu ewakuacji.

Dobre. Rzeczywiscie opcja szybkiego wychlodzenia powinna byc, chocby po urazie czaszkowo - mozgowym (gdy plyn mozgowo-rdzeniowy zbiera sie w puszce czaszki I rosnie cisnienie). Widzialbym to jako taki pakunek: nosze - wygladaja jak plachtowe ale kilkoma ruchami mozna z nich zrobic sztywne; do nich dodany cos co wyglada jak koc termiczny (folia) albo raczej spiwor termiczny, ktory obkurcza sie wokol ciala poszkodowanego I mozna nim sterowac z komputerka medyka (grzeje/chlodzi). Uzupelnieniem plynow nie ma sie co martwic, ratowniczo mozna podac klasyczna sol albo plyn wieloelektrolitowy, jak jest chwila to cos zaawansowanego typu HES a futurystycznie to plyny moglyby byc tak samo "inteligentne" jak biozel. Nadal zostaje problem wklucia, to by pewnie trzeba miec ze soba podobnie jak kilka klasycznych narzedzi, ktore nie zmienily sie od czasow rzymskich (skalpel, nozyczki, peany, szczypce itp.).

Co do modelu, to zaczalem o tym myslec jakis czas temu ale dopoki nie bede mial munduru I M41A to nie bawie sie w detale. [sred])

Ostatnio edytowany przez Kret (2015-10-12 10:17:30)

Offline

#8 2015-10-12 11:39:43

Szary
Użytkownik
Dołączył: 2015-09-04
Liczba postów: 89
Windows 7Firefox 41.0

Odp: Medyk/sanitariusz/"corpsman" w USCM - ktory to?

O kurcze! prawie jak e-studia [dblpt])
Zawsze myślałem że defibrylator służy do rozruchu serca a nie na odwrót, codzień uczymy się czegoś nowego.
O tych wykresach poczytam sobie ten post, bo to ciekawa sprawa, widać film dla takich laików jak ja robiony, bo mi się wszystko zgadzało, pozioma kreska w sekundę znaczy się trup [dblpt])
Dzieki za obszerne wyjaśnienia, będę drążył temat na nowym forum, jeśli nie masz nic przeciwko.

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
forumczota - abccbaabccba - sithside - vroc-polska - worldlifezx